W nawiązaniu do wczorajszej relacji z turnieju przedstawiam Wam wywiad z Adrianem "Frizen" Szydłowskim, obecnym Mistrzem Polski w Injustice: Gods Among Us, który 23 kwietnia będzie reprezentował Polskę na europejskich finałach w Paryżu.
Michał „Schemat” Wierzbicki: Jak wyglądały Twoje treningi do turnieju? Czy trenowałeś codziennie od momentu pojawienia się dema, czy rzadziej?
Adrian „Frizen” Szydłowski: Trenowałem od momentu pojawienia się informacji o Mistrzostwach Polski w Warszawie. Od razu przedzwoniłem do kolegi, o którym myślałem, że też będzie zainteresowany wyjazdem do Warszawy (Qjon, który zajął czwarte miejsce w turnieju), następnie udałem się do niego i pograliśmy 5 godzin. Podczas grania wyłoniły się rzeczy, które powinniśmy podszlifować. Później Qjon ze względu na to, że jest teoretykiem gier z gatunku bijatyk, dał mi sporo rad, które finalnie zadziałały.
Schemat: Który pojedynek podczas turnieju był dla Ciebie najtrudniejszy? Czasem jest tak, że finałowa walka wcale nie okazuje się wielki wyzwaniem. Jak było w Twoim przypadku?
Frizen: Najtrudniejszy był finał, zdecydowanie. Pierwszą walkę prawie przegrałem. Jednak w krótkim czasie potrafię znaleźć słabe punkty przeciwnika, co też wykorzystałem w późniejszym czasie.
Schemat: Co sądzisz o miejscu organizowania turnieju?
Frizen: Jest to bardzo fajne miejsce, ponieważ są pufy, na których można się położyć. A było to dla mnie ważne, bo dzień przed turniejem musiałem spać na podłodze u kolegi, z czym jednak liczyłem się wyjeżdżając na turniej.
Schemat: Czy wróciłbyś na kolejny turniej?
Frizen: Tak zdecydowanie, chociaż zależy to też od tego czy gra by mi podpasowała, bo jeżeli przeczuwałbym, że nie jestem w stanie nic osiągnąć to raczej bym się nie fatygował.
Schemat: Jak będzie wyglądał teraz Twój trening przed europejskimi finałami w Paryżu? Przygotujesz jakiś dzienny plan treningowy, będziesz grał z wybranymi sparing-partnerami?
Frizen: Na pewno będę szukał mocnej postaci, która mi podejdzie i będę starał się grać nią najskuteczniej, aby zaskoczyć przyszłych przeciwników. Na pewno nie będzie to Batman, bo jednak najprawdopodobniej wszyscy ci, którzy grali w kwalifikacjach, dobrze go znają. Jeżeli chodzi o mój plan treningowy na dzień to z pewnością najpierw będę zaczynał od szkoły, ponieważ tego na pewno nie porzucę <śmiech>, następnie pewnie włączę komputer, sprawdzę Facebook’a , no i uruchomię PS3 i zacznę testować kolejne postacie. W rozliczeniu na godziny dziennie to myślę, że 3 godziny to będzie takie maksimum, natomiast 1 godzina na dzień to raczej powinien być standard. Jeżeli chodzi o inne osoby, z którymi miałbym trenować, to tego jeszcze nie wiem, zobaczymy.
Schemat: Dziękuję za udzielenie wywiadu i życzę powodzenia w europejskich finałach! Wiele osób trzyma za Ciebie kciuki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz