Digital Dragons 2015 przeszło już do historii, jednak zostanie przeze mnie zapamiętane jako jedno z najciekawszych wydarzeń growych organizowanych w Polsce w 2015 roku. I nie do końca za sprawą zaproszonych gwiazd i wielkich person z naszej branży (co oczywiście również szanuję), ale ze względu na pokazanie mi ilu jest w chwili obecnej w Polsce ludzi tworzących nowe gry!
Organizatorzy Pog(R)adajmy, od lewej: Schemat, An, Nadya, Gorky. |
Ponad 60 gier indie (nie tylko polskich, ponieważ było obecnych również kilku wystawców m.in. z Ukrainy i Czech, którzy szukają rozgłosu na naszej polskiej ziemi - bardzo dobry znak czasu!) - w większości były to nawet nie grupy, a np. dwuosobowe zespoły (m.in. twórcy Core of Rapture, Handy Hotel, 60 Seconds, Bee Valley, Archaica), jak i twórcy działający w pojedynkę (m.in. Clinically Dead, +/-5, Space Box). Od razu też informuję - ta relacja nie jest pełna - nie jest wystarczająca - nie ma zdjęć ze wszystkich stanowisk, z niektórymi twórcami nie zamieniłem zdania - przepraszam, ponieważ bardzo chciałem. Jednak natłok atrakcji na Digital Dragons 2015 zrobił swoje.
Jest to zasługa m.in. prezentacji, które przyciągnęły moją uwagę (Obsidian Entertainment twórcy m.in. South Park: Kijek Prawdy; panel dotyczący muzyki z gier - z autorami ścieżek dźwiękowych m.in. do Wiedźmina 3, Remember Me, Bulletstorm, This War of Mine, dodatku do Assassin's Creed IV; panel o przyszłości i charakterystyce polskiego gamedevu z przedstawicielami Techlandu, CD Projekt RED, CI Games i 11 bit studios czy też samo wystąpienie Briana Fargo). Czasu naprawdę nie było za wiele aby ogarnąć to wszystko. Tutaj z miejsca pojawia się pytanie - czy jest sens łączyć tego typu dwie różne, w pewnym sensie wykluczające się wzajemnie atrakcje. Może dobrym rozwiązaniem byłoby, aby to jeden dzień poświęcić wyłącznie na panele - a drugi/trzeci na prezentacje gier. Gdyby liczba wystawców była mniejsza - dałoby się to pogodzić. Ale tutaj było wspomnianych... ponad 60 gier!
Bardzo interesującym dla mnie było obejrzenie prezentacji 14 powstających gier, jeżeli dobrze pamiętam, z 3 uczelni wyższych z Polski. Mnie niezwykle zaskoczyli studenci Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie (Projektowanie gier i przestrzeni wirtualnej), którzy są autorami następujących produkcji: Core of Rapture, Handy Hotel, Hexiles. Osobiście chciałbym wyróżnić Core of Rapture za całokształt, przemyślany pomysł na grę. Widać w tej grze ducha ich twórców - to nie jest tytuł tworzony na zasadzie "Chcę robić grę! Ok, to robimy - teraz pytanie, jaką?", ten tytuł urzekł prezentacją, concept artami i tematyką (hmm... mroczny punk?). Gra tworzona przez rodzeństwo: siostrę i brata. Zaintrygował mnie również Handy Hotel ze względu na stylistykę oraz tematykę. Gra powstaje m.in. z myślą o VR! Tworzona przez dwie dziewczyny. Identycznie mógłbym napisać o Clinically Dead - tutaj na początku odrzucił mnie tytuł (myślę sobie - naciągany, celowo kontrowersyjny, trochę przesadny), ale kiedy autor zaprezentował grę, przedstawił swoje inspiracje (m.in. malarstwem) - z miejsca pojawiło mi się w głowie - chcę w to zagrać!... niestety nie było mi dane - stanowisko z Clinically Dead było oblegane przez cały czas. Gra powstaje również z myślą o technologii VR. Tytuł tworzony przez jedną osobę - chłopaka. Dlaczego tak zwracam uwagę na płeć? Chcę tylko pokazać osobom trochę zaspałym w temacie polskiego gamedevu, że kobiety tworzą gry - ba - przejrzyjcie sobie zdjęcia - poznacie więcej twórczyń gier - osobiście nie zwracam uwagi na płeć która tworzy daną grę, ta wzmianka ma jedynie zniwelować pewien stereotyp i udokumentować jak nasza branża się zmienia.
Wiem to od innych uczestników, mam również podobne zdanie - nieco ubolewać można było nad kwestiami technicznymi na Digital Dragons 2015. Moim zdaniem na evencie na którym są wejściówki w dość wysokich cenach jak na warunki polskie (nie mówię też, że za wysokie, już tłumaczę o co mi chodzi ->) - nie może dojść do sytuacji, że prezenterzy chcący pokazać swoją grę - podczas prezentacji użerają się z tnącym filmikiem, gubiącym się dźwiękiem czy też... muszą co slajd prosić osobę odpowiedzialną za kontrolę projekcji o przełączanie slajdu. Ten element był wyjątkowo słaby - niepotrzebnie rozpraszał, dodawał niepotrzebnego humoru do niektórych wystąpień. Trzeba pamiętać, że to są nowi twórcy, to być może były ich pierwsze tego typu wystąpienia - dla nich musi być wszystko dopięte i przygotowane na ostatni guzik - oni swoje prezentacje będą pamiętali przez cały życie - dobrze aby je pozytywnie wspominali. Dlatego też info do Was młodzi twórcy gier - jeżeli Wasza prezentacja nie wyszła Wam tak jak to sobie zaplanowaliście - nie przejmujcie się mimo wszystko i róbcie swoje dalej. Identycznie jeżeli nie zostaliście wyróżnieni ani podczas gali, ani tutaj w tym tekście. Naprawdę wszystkie 14 wystąpień miało coś w sobie - i ja, magister socjologii, któremu nie było dane ukończyć szkoły związanej z tworzeniem gier - jestem z Was dumny, po prostu.
Ok, odchodząc od sentymentalizmu - sami widzicie na co najwięcej uwagi zwróciłem podczas tej relacji. To właśnie była dla mnie wielka moc Digital Dragons - danie szansy polskim twórcom gier do zaprezentowania się. Ja o Was nie wiedziałem, przyszedłem, zobaczyłem, niekiedy zagrałem - rozpiera mnie polska duma, że tworzycie takie gry i to w takich ilościach. Kto nie był na Digital Dragons 2015 niech pakuje plecak i wybiera się na to wydarzenie w 2016 roku. Kto był - pewnie wróci ponownie. Dziękuję organizatorom za zaproszenie.
Przepraszam również wszystkich twórców gier, których nie wymieniłem w tej relacji. Nie sposób jest przedstawić wszystkich atrakcji, które pojawiły się na przestrzeni tego wydarzenia. Liczę jednak, że ten drobny fragment tego ubogiego reportażu narobi Wam smaka na kolejne tego typu wydarzenie - bo warto je wspierać i w nich uczestniczyć.
Chciałem też podziękować osobom, z którymi dane mi było wybrać się na Digital Dragons 2015, czyli następującym organizatorom Pog(R)adajmy: Annie (www.pogradajmy.pl), Natalii (Katowice), Gorky'iemu (Warszawa).
A tymczasem zapraszam Was do zapoznania się z fotorelacją. Wybaczcie za jakość zdjęć - plany odnośnie zakupu nowego aparatu już są ;) (wszelkie sugestie w tej kwestii zawierające "product placement" możecie przesyłać do mnie na e-mail, hłehłe).
Fotorelacja - Digital Dragons 2015 - Kraków, 21-22.05.2015 cz. 1/3
Core of Rapture. |
To be continued...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz