środa, 7 sierpnia 2013

Relacja - Turniej Mortal Kombat Armory Battle Arena - Warszawa

Tytułem wstępu
Troszkę czasu minęło od momentu kiedy wraz z głównym pomysłodawcą Filipem Gontarczykiem oraz Bartkiem z GMIX.pl, Błażejem (gościem Pog(R)adajmy ;) ), Hiryu i Kotem z BACKDASH, chłopakami z The Armory oraz oczywiście jednym z właścicieli lokalu Level Up, zabraliśmy się za zorganizowanie turnieju w Mortal Kombat. Relacja celowo powstała z opóźnieniem. Musiałem na spokojnie przetrawić moc wrażeń jaką w niespełna miesiąc zgotowaliśmy. I wiecie co, teraz tytułem wstępu, powiem Wam jedną rzecz - czekam już na kolejny turniej :)


Mortal Kombat Armory Battle Arena round 1
Na początek trochę z za kulisowych nowinek bo wiem, że je lubicie. Drzwi do lokalu otworzyły się równo o 16:00. Zanim to nastąpiło wraz z załogą z Brona Cultura (pozdro chłopaki) zająłem się rozstawianiem sprzętu. Ktoś rozpisał na narożnikach ścian grupy, wszystko wydawało się pod kontrolą. Dopiero po fakcie okazało się, że tylko w grupie numer 2 jesteśmy w stanie podpiąć przejściówki na pady od PS3. Szybka analiza i wyciągnięcie wniosku podpowiedziało nam, że zamiast z 5, z grupy numer 2 zrobimy stanowisko dla PS'owców (wybaczcie, że będę operował skrótami, ale tak jak i PES na większość drużyn w czasach swojej świetności, tak i my na chwilę obecną, nie mamy licencji na jedną z marek konsol). Chwila po 16:00 wraz z Danielem z The Armory witaliśmy już wszystkich gości. Na turnieju stawiło się 31 zawodników.


Gracze zostali rozstawieni do 4 grup. Z każdej grupy składającej się z 8 zawodników (wyjątek stanowiła jedna w której zmierzyło się ze sobą 7 rywali), wychodziło po 4 Graczy, którzy z miejsca gwarantowali sobie udział w wielkim finale, rozgrywanym dnia następnego. Warto nadmienić, że wśród uczestników pojawili się pracownicy z branży gier, w tym Anish, który na co dzień pracuje w CD Projekt Red oraz Boyler będący pracownikiem Techlandu. Ten pierwszy zajął 5 miejsce w swojej grupie i nie awansował do finałowej rundy, natomiast Boyler z 4 miejsca mógł cieszyć się pewnym awansem. Zwycięzcami grup z pierwszego dnia turnieju byli kolejno: Taz (gr. 1), Moonspell (gr. 3), Furb (gr. 4) i Kosu (gr. 5). Warto wspomnieć, że każdy z 31 zawodników oprócz dwóch piw, które były wliczone w ramach wejściówki, otrzymał drobne upominki-niespodzianki ufundowane przez firmę Razer i gamingstore.pl.

Finały
Dnia następnego równo o godzinie 15:00 wraz z Elwirą, pracowniczką lokalu Level Up, witaliśmy wszystkich finalistów, ja uściskiem dłoni, z kolei Elwira piękną smyczką od firmy Razer. Nasi fajterzy zostali przywitani jak na elitę przystało. Podbudowani przystąpili do treningów. W między czasie zostało dopinane na ostatni guzik stanowisko ze streamem. Musicie wiedzieć, że większość walk była na żywo streamowana i udostępniania innym Graczom przez Internet (wraz z komentarzem Hiryu i Kota) oraz przy barze (wraz z komentarzem moim ;) ) aby po pierwsze zagwarantować w pełni komfort osobom grającym (w pomieszczeniu gdzie były rozgrywane finały znajdowali się tylko zawodnicy oraz jeden z naszych sędziów - Błażej) po drugie umilić pozostałym Graczom oczekiwanie na swoją kolej. Reszta uczestników zajmując dogodne miejsca przy barze mogła na bieżąco obserwować, komentować i kibicować swoim faworytom.


Okazało się, że wśród zawodników znaleźli się odpowiednicy turniejowego Johnny Cage'a, który uwielbia rozdawać autografy swoim fanom. Nasie fajterzy co prawda nie podpisywali się na karteczkach, ale posiadali konkretną grupę fanowską, którą z tego miejsca pozdrawiam. Największą gwiazdą wieczoru był bezapelacyjnie Uciek, któremu fani kibicowali przy każdym możliwym pojedynku. Również wielki entuzjazm wywołał swoją ksywą Twoja Stara, który z miejsca otrzymał aprobatę nieznanych mu wcześniej kibiców. Do pamiętnych chwil należy dopisać również walkę Boylera z Moonspellem, w której ten pierwszy urwał jedną rundę jednemu z bezapelacyjnych faworytów turnieju. Finały odbywały się na pierwszym piętrze, z kolei kibice byli usadowieni w "piwnicy". Jednak nie przeszkodziło to aby przy powrocie Boylera z walki zobaczyć jego niebywałe zaskoczenie na twarzy otrzymanym dopingiem. Warto również nadmienić, że kibice i w tym momencie przywitali dzielnego wojaka niemałą owacją.

Uciek ze swoją brygadą!
Jednak głównym mięsem turnieju były oczywiście walki finałowe. W gronie czterech najlepszych znaleźli się wszyscy zwycięzcy grup, więc obyło się bez większych niespodzianek. Jednak dla niektórych pewnym zaskoczeniem (chociaż nie dla niżej podpisanego) okazało się wyłonienie zwycięzcy. Turniej Mortal Kombat Armory Battle Arena wygrał świetnie dysponowany tego dnia Taz (Reptile), który w walce finałowej dość spokojnie pokonał Kosu (Cyrax). Trzecie miejsce zajął Moonspell (Kabal i Scarlett), któremu również wiele osób życzyło tego dnia wygranej, z kolei poza podium znalazł się Furb (Johnny Cage i Kung Lao). Turniej dobiegł końca, a my wraz z Elwirą mogliśmy wręczyć nagrody ufundowane przez sponsorów turnieju, firmę Razer, gamingstore.pl, The Armory i Level Up. Oczywiście nie mogło odbyć się to sztampowo, dlatego każdego z 16 finalistów nagrodziliśmy gromkimi brawami, okrzykami ("Kto wygrał turniej Mortal Kombat Armory Battle Arenia? Taz! Kto? Taz! Kto? Taz!" itd. ;) ) oraz nagrodami. Chcecie wiedzieć jakimi? :)


Zwycięzca turnieju Mortal Kombat Armory Battle Arena - Taz otrzymał: Pad Razer Sabretooth Elite, grę konsolową do wyboru, figurkę Prototype 2, koszulkę do wyboru, kubek Razer, leet pack Razer oraz umożliwienie nazwania drinka, który od dnia turnieju jest serwowany w Level Up. Taz wybrał nazwę: "Salty Friendship by Taz" :)
Miejsce 2. - Kosu: trzy gry konsolowe do wyboru, figurka Prototype 2, leet pack Razer, koszulka do wyboru
Miejsce 3. - Moonspell: gra konsolowa do wyboru, figurka Prototyp 2, leet pack Razer, koszulka do wyboru
Miesjce 4. - Furb: gra konsolowa do wyboru, figurka Prototyp 2, koszulka do wyboru
Miejsce 5.-6. - Kozak/Boyler: gra konsolowa do wyboru, koszulka do wyboru
Miejsce 7.-16. - kolejno: 7.-8. Twoja Stara/Uciek, 9.-12. - Siara, Raczyn, Coorack, Greg, 13.-16. - Andrzej Jurek, Kamil, Damian, Artur: koszulka do wyboru

Po turnieju przyszedł czas na gratulacje i rozmowy ze zwycięzcami. Nawet nie wiecie ile sław tego wydarzenia znajduje się na tym zdjęciu... :)
Mortal Kombat Drunkality
No tak... Po turnieju głównym został rozegrany turniej bonusowy (wiecie, coś niby ku czci bonusów w najnowszej odsłonie Mortala), w którym uwaga, również był do wygrania Pad Razer Sabretooth Elite! Zasady były jednak zupełnie inne... Hmm, no ok, to lecimy. Skupcie teraz uwagę. Zawodnicy przystępujący do walki musieli zaopatrzyć się w swojego browara. Dodatkowo barman serwował shoota nazwanego Finish Him, który został stworzony specjalnie z okazji turnieju w Mortala (składał się z czterech kieliszków (!)). I teraz tak: Podczas wykonywania X-Ray'a zawodnik, który go użył miał za zadanie pić w tym czasie piwo duszkiem. Następnie po walce obaj zawodnicy mieli za zadanie wypić pozostałe swoje piwo duszkiem (jeżeli ktoś nie wykonał X-Ray'a podczas walki, a zdarzało się, że np. zwyczajnie nie wchodził, miał nieco trudniejsze zadanie ;) ). Warto jednak nadmienić, że na początku było to małe piwo, które np. Moonspell potrafił wypić całe podczas wykonywania jednego X-raya. Później podniesiono poprzeczkę do pół litrowego. Następnie zwycięzca walki po wypiciu piwa duszkiem w nagrodę otrzymywał cztery shooty, za które płacił przegrany. Warto również dodać, że w turnieju wziął udział także właściciel lokalu Level Up i za pokonanie jego, był gwarantowany jeszcze jeden bonus, shooty barmańskie dla każdego uczestnika turnieju. Chcecie wiedzieć co było dalej? :) Ok, wypada zmienić akapit.


W Mortal Kombat Drunkality wzięło udział 9 zawodników. Graliśmy systemem pucharowym, lecz również na niecodziennych zasadach. Otóż przegrany nie odpadał z turnieju. Mógł przystąpić do walki ponownie w następnej drabince. Rezygnacja z turnieju wiązała się z dwoma rzeczami: ogłoszenia iż dana jednostka "rezygnuję" z turnieju oraz... no już ekhm sami wiecie, może bez szczegółów. Powiem tylko tyle, że niepodważalnym mistrzem rywalizacji był Moonspell, który uwaga, wypił aż 16 shotów pod rząd (!!), plus piwa za każdą rundę i jedno barmańskie bo akurat jemu udało się pokonać właściciela lokalu. Moonspell sam nie zrezygnował z turnieju, jednak ręcznik na ring rzuciła jego partnerka, która zaopiekowała się, moim zdaniem najbardziej zatwardziałym zawodnikiem tego turnieju, dla którego kieruję wielkie pokłony.

Początek Mortal Kombat Drunkality...
Okazało się, że w turnieju ważna była również strategia, ponieważ w przypadku przegranej na wczesnym etapie drabinki, można było oszczędzić nieco sił i zyskać na poziomie upojenia z innymi Graczami. Dzięki takim praktykom 2 ostatnich zawodników rozgrywało finał uwaga, o 6:00 nad ranem... Przypomnę, że finały rozpoczęły się dnia wcześniejszego o godzinie 15:00. Lekko już troszkę opadnięci z sił (słowa uznania dla załogi Level Up, wliczając w to wszystkie pozostałe z nami bramanki i barmanów) zdecydowaliśmy się przeprowadzić ostateczny pojedynek. Wygrał Damian, który w finale pokonał Lajnera. Chcecie wiedzieć co wygrali? ;)

...w trakcie Mortal Kombat Drunkality...
Zwycięzca Mortal Kombat Drunkality - Damian otrzymał: Pad Razer Sabretooth Elite oraz figurkę Prototype 2
Miejsce 2. - Lajner: Leet Pack Razer, grę konsolową lub koszulkę do wyboru oraz figurkę Prototype 2
Miejsce 3. - Żebroń: grę konsolową lub koszulkę
+ plus jeżeli dobrze pamiętam, jeszcze jakieś gadżety

Nagrody w Mortal Kombat Drunkality zostały ufundowane przez firmę Razer i gamingstore.pl.

...finałowa walka Mortal Kombat Drunkality.
A co się działo później? To już chłopaki niech opiszą na własnych blogach jeżeli kiedyś założą. Wspomnę tylko, że ponoć nie obyło się bez dziwnych obudzeń w parku oraz również uświadomienia sobie dopiero w domu "Zaraz, gdzie jest mój pad? To nie ja wygrałem turniej?" i tak dalej...

Tytułem zakończenia
Teraz już wiecie czemu wyczekuję następnego turnieju? :) Całej naszej ekipie, której z tego miejsca dziękuję, przyniósł on wiele satysfakcji. Nie obyło się oczywiście bez potknięć i problemów rozwiązywanych na spontanie, ale ile lekcji z tego wynieśliśmy i jaki był efekt końcowy wiemy my i ci którzy na turnieju z nami byli. Mam nadzieję, że z Wami wszystkimi zobaczymy się na następnych zawodach w Mortal Kombat :) Do następnego!

Poniżej znajdziecie foto-relację, a w niej wyszczególnione kategorie: "piękne pary", "przygoda z aparatem", "chwila dla The Armory" i oczywiście "po godzinach"... :) Miłego!

Fotorelacja:


Na turnieju nie zabrakło redaktora a PaDtv...
...a także redaktora z Vipmultimedia.pl.



Zgadnijcie, który to Boyler, pracownik Techlandu? :)












A jakżeby inaczej! Od lewej: Twoja Stara, Schemat i Uciek.

Piękne pary:


I jeszcze jedno tej samej pary ;)
;)
Przygoda z aparatem:







No oczywiście ja też chciałem zdjęcie :)
Chwila dla The Armory:













 "Po godzinach":
Nasi dzielni streamerzy Kot i Hiryu - tylko zakończył się turniej... :P
Hmm...
Hmmm...
Aha!
:)
Jeszcze raz dzięki i do następnego!

PS. Dla poszerzenia perspektywy relacji, polecam również opis wrażeń spisany przez redaktorów GMIX.pl i Vipmultimedia.pl.

GMIX.pl: "Relacja z turnieju Armory Battle Arena"
"W dniach 20-21 lipca w klubie Level Up odbył się turniej Armory Battle Arena w grę Mortal Kombat. Przybyli zarówno weterani bijatyk jak również gracze, którzy debiutowali na sportowych zawodach. Jak przebiegały zawody, jakie niespodzianki sprawili zawodnicy i przede wszystkim kto został zwycięzcą? Zapraszam do relacji z turnieju Armory Battle Arena(...)" - Bartosz Cieślak
Link do całego artykułu: Relacja z turnieju Armory Battle Arena

Vipmultimedia.pl: "„Reporterskim okiem” - Turniej Mortal Kombat"
"W dniach 20.07.2013 – 21.07.2013 w pubie Level Up, mieszczącym się przy ulicy Moliera 4/6 w Warszawie, odbył się turniej w najnowszą odsłonę serii Mortal Kombat, rozgrywany na konsolach Xbox 360. Turniej wystartował eliminacjami, które rozpoczęły się 20.07 o godzinie 16:00(...)" - Paweł Włodarczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz